A było tak...: Podhajska
Piątek, 4 maja 2007
· Komentarze(0)
A było tak...: Podhajska -> Besa -> Podhajska.
Wycieczka z przygodami....
Mieliśmy dotrzeć do Levic...Niestety nie dane nam było...:)
PIERWSZY RAZ W żYCIU UDAłO MI SIę ZROBIć WłAśCIWY POżYTEK Z ...WYCISKACZA DO łAńCUCHA ORAZ PRZYDROżNEGO KAMIENIA...:) W celu doprowadzenia do stanu używalności zerwanego łańcucha rowerowego pewnej "ewci0706"...:)
Tym razem naprawdę byłem z siebie dumny...Choć nie dawałem tego po sobie poznać...:):):)
Wskazania licznika:
Odo: 584,20 km
Max: 40,00 km/h
Time: 1:08:43
Average: 17,20 km/h.
Wycieczka z przygodami....
Mieliśmy dotrzeć do Levic...Niestety nie dane nam było...:)
PIERWSZY RAZ W żYCIU UDAłO MI SIę ZROBIć WłAśCIWY POżYTEK Z ...WYCISKACZA DO łAńCUCHA ORAZ PRZYDROżNEGO KAMIENIA...:) W celu doprowadzenia do stanu używalności zerwanego łańcucha rowerowego pewnej "ewci0706"...:)
Tym razem naprawdę byłem z siebie dumny...Choć nie dawałem tego po sobie poznać...:):):)
Wskazania licznika:
Odo: 584,20 km
Max: 40,00 km/h
Time: 1:08:43
Average: 17,20 km/h.